Kiedy zacząć zarabiać?

Właściwie odpowiedź jest prosta i brzmi: jak najszybciej! Przyjrzyjmy się jednak temu zagadnieniu nieco bliżej. Czy studenci powinni pracować? A może już licealiści? Kiedy jest ostatni dzwonek na znalezienie pierwszej pracy?

Trzeba wziąć pod uwagę rodzaj pracy. Wiadomo, że student czy licealista nie podejmie pełnoetatowego zatrudnienia w biurze, bo zwyczajnie nie będzie mógł wtedy realizować swoich innych obowiązków. Ale nawet licealista może dorabiać weekendami w sklepie czy jakimś barze. Nie zarobi tak wielkich pieniędzy, ale będzie mógł juz coś odłożyć na wakacje czy inne przyjemności albo start w mieście akademickim. Oczywiście, nie każdy uczeń ma taką możliwość: wiele zależy od miejscowości, w której mieszka i jej warunków. Również zajęcia pozalekcyjne mogą utrudnić podjęcie pracy: nie nalezy jednak z nich rezygnować, bo mogą zaprocentować w innych sposób. Na przykład dodatkowe lekcje języka obcego z pewnością pomogą znaleźć pracę w przyszłości.

Studenci zwykle mają mniej zajęć, mieszkają też w sporych miastach, gdzie rynek pracy dorywczej jest naprawdę dużo. Trudno mi znaleźć powód, dla którego mieliby nie podejmować pracy, o ile oczywiście nie studiuję dwóch kierunków albo jednego, ale za to ogromnie wymagającego. W większości przypadków jednak studenci mogą spokojnie sobie dorabiać. Jest to wskazane, ponieważ w ten sposób zdobywają już swoje pierwsze doświadczenia zawodowe, co będzie nie bez znaczenia, gdy już skończą studia i będą chcieli znaleźć poważne zatrudnienie w wyuczonym zawodzie. Praca na studiach to także nowe znajomości i swoje własne pieniądze, które wydaje sie zupełnie inaczej niż te od rodziców.

Podsumowując, warto zacząć pracę wcześniej i nie czekać z tym aż do końca studiów. Wtedy może się okazać, że brak doświadczenia zawodowego zamyka nam wiele ciekawych możliwości.